Rowerem przez Europę (część 10)

Wyprawa Szósta (1997 rok , 41 dni , 4920 km) - część I


Dzień pierwszy (23.06 - poniedziałek) - 110km.

Nareszcie kupiłem sobie odpowiedni rower. Szerokie koła, bez przerzutek, bagażnik. Już nie miałem większych awarii. Wyruszam w czerwcu, aby mieć dwa miesiące czasu na wyprawę. Celem są Włochy, a może gdzieś jeszcze? Międyzdroje, Świnoujście i już granica z Niemcami. Ahlbeck, Zirchow, Usedom, Anklam i Klempenow.

Dzień drugi (24.06 - wtorek) - 100km.

Altentreptow, Neubrandenburg, Neusterlitz, Wesenberg, Rheinsenberg, Lindow.


Dzień trzeci (25.06 - środa) - 110km.

Kremmen, Nauen, Potsdam, Beelitz, Treuenbiretzen - ciągle na południe.


Dzień czwarty (26.06 - czwartek) - 130km.

Lutherstadt Wittenberg, Eutz, Bad Düben, Leipzig, Weißenfels, Naumburg.


Dzień piąty (27.06 - piątek) - 80km.

Jena, Kahla, Rudolstadt, Saalfeld. Pojawiają się górki.


Dzień szósty (28.06 - sobota) - 120km.

Neuhaus, Eisfeld, Coburg, Lichtenfelds, Bamberg.


Dzień siódmy (29.06 - niedziela) - 140km.

Forrheim, Erlangen, Nürnberg, Schwabach, Roth, Weißenburg, Donauwört. Wieczorem zaczyna padać.

Dzień ósmy (30.06 - poniedziałek) - 100km.

Gersthofen, Augsburg, Königsbrunn, Landsberg. Jechałem bocznymi drogami, ponieważ na głównej drodze był zakaz wjazdu rowerów. Czasami jechałem "na nosa", ale jakoś się udało.


Dzień dziewiąty (01.07 - wtorek) - 110km.

Weilheim, Murnau, Garmisch Partenkirschen i już granica z Austrią. Wjechałem w Alpy. Czasami pod górę szedłem kilka godzin. Potem długie, szaleńcze zjazdy. Widoki przepiękne. Ehrwald, Nasseraith, Imst.


Dzień dziesiąty (02.07 - środa) - 90km.

Landeck, Ried, Pfunds i granica ze Szwajcarią. Jeszcze Scuol, Susch i odpoczynek.

Napisał Jarek Kosoń

Wyprawa Szósta - część II